W ramach treningu przed wakacyjną wyprawą postanowiliśmy sobie zrobić wycieczkę rowerową do Czerska. Trasa wyglądała następująco: Czachówek Południowy – Góra Kalwaria – Czersk – Góra Kalwaria – Całowanie – Karczew – Otwock – Falenica.
W Falenicy mieliśmy już 70 km na liczniku, więc Adam się zlitował nade mną i końcowy odcinek do domu podjechaliśmy już pociągiem.
Pomijając przeprawę przez rzekę w Górze Kalwarii (gdzie tiry wyprzedzały nas w odległości kilku centymetrów) i zalaną polną drogę prowadzącą do zamku w Czersku (gdzie trzeba było rower wpychać na wał wiślany i drałować przez bardzo wysoką trawę) trasa była bardzo przyjemna. Pogoda również dopisała, tak więc wycieczkę zaliczam do udanych!
Nieźle. Widać, że była ładna pogoda. Zamierzam w tym tygodniu trzeci raz zwiedzić Górę Kalwarię, ale nie byłem jeszcze w Czersku.
Wiem, że zwiedzanie zamku jest płatne, ale dałbym radę zrobić zdjęcie zamku bez płacenia?
Drugie zdjęcie w tym poście zostało zrobione jeszcze przed kasą.