[13.05-15.05.2014] Wyspiarsko

Niedługo po naszej niemiecko-austriackiej „majówce” mój pracodawca postanowił wysłać mnie na delegację do Wielkiej Brytanii, do Birmingham, a dokładniej do Wolverhampton. Organizowanie wyjazdu, dogrywanie szczegółów itp. działo się dość dynamicznie, więc niestety nie miałem czasu specjalnie się przygotować do wyjazdu – jedynie dość pobieżnie poczytałem o komunikacji tamże. Szczególnie interesująca wydała się linia metro-tramwaju (a właściwie lekkiej kolei) łącząca Birmingham z Wolverhampton.
Dzięki odpowiednim godzinom lotów udało się wygospodarować na miejscu kilka godzin, aby z bliska przyjrzeć się tej linii. Spore fragmenty udało zaliczyć się pieszo wykonując przy okazji co nieco fotografii.

"tramwaj" łączacy Birmingham z WolverhamptonGeneralnie linia nie przypomina klasycznego, miejskiego tramwaju. Zarówno pod względem infrastruktury (z drobnym wyjątkiem na terenie Wolverhampton), jak i osiąganych prędkości i kursującego po niej taboru.
Kolejne dwa dni niemal w całości poświęcone były konferencji, wysłuchiwaniu prezentacji, rozmowach branżowych i wymianie doświadczeń. Jedynym akcentem poznawczo-podróżniczym była wycieczka do Black Country Living Museum, które prezentuje na 105000 metrów kwadratowych (!) życie w „czarnym kraju” (uprzemysłowionym rejonie w okolicach Birmingham) w okresie od połowy XIX w. do połowy XX w. Co najciekawsze muzeum prezentuje te czasy w formie ożywionej – działają tam zakłady przemysłowe (m.in. kopalnia i kuźnia), kino, kursuje linie tramwajowa, funkcjonują również sklepy i inne punkty usługowe w których można poczuć klimat lat minionych. Rewelacyjna sprawa. Jakby ktoś miał okazję zwiedzić, to polecam z czystym sumieniem!

Black Country Living Museum - czy tylko ja mam skojarzenia z Ministerstwem Głupich Kroków wg Monty Pythona? ;-)

Black Country Living Museum

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.