Wtorek, 5 maja
To już nasz ostatni pełny dzień nad Jeziorem Garda. Na dziś mieliśmy do wyboru 2 kierunki – Mediolan lub Werona. Wygrała Werona ze względu na bliskość (do Werony mieliśmy zaledwie 30km, a do Mediolanu aż 130km) oraz ze względu na tanie loty, które się zdarzają do Mediolanu. Faktycznie udało się w 2016 r. polecieć w bardzo rozsądnej cenie na weekend do tego miasta, ale o tym kiedy indziej.
Główne skojarzenie jakie chyba każdemu się nasuwa na myśl o Weronie to Romeo i Julia, ale już mało kto wie, że w Weronie znajduje się starożytny rzymski amfiteatr, trzeci co do wielkości we Włoszech, co więcej jest on nadal wykorzystywany, są tu bowiem wystawiane pełne rozmachu przedstawienia operowe lub koncerty.
W końcu nie musimy się spieszyć i można dłużej pospać. Zjadamy na tarasie śniadanie rozkoszując się piękną pogodą (nie nie, zamglenie oczywiście nadal jest). Droga do Werony mija sprawnie i szybko. Z zaparkowaniem w centrum nie ma problemu, zostawiamy samochód na jednym z kilku podziemnych parkingów i ruszamy na zwiedzanie. Centrum opanowane jest przez tłumy młodzieży, krzyczących, wiwatujących, śpiewających. Obstawiam, że to jakiś Erazmusowy event, ponieważ Werona to miasto akademickie. My kierujemy się od razu do amfiteatru. Jest zdecydowanie lepiej zachowany niż rzymskie Koloseum, ale efekt psuje czerwona scena oraz krzesła. Do czasów współczesnych zachowały się dwie kondygnacje z 44 rzędami kamiennych siedzeń. Obecnie amfiteatr może pomieścić 15 tysięcy osób.
Następnie wędrujemy uliczkami w kierunku domu i balkonu Julii. Jest to najczęściej odwiedzane miejsce w Weronie, co widać po tłumach. Robimy kilka zdjęć i uciekamy.
Następnie kierujemy się nad rzekę…
…a stamtąd udajemy się na zamek. Położony jest nad samą rzeką. Dawniej otoczony był fosą. Obecnie w zamku znajduje się muzeum miejskie. Budowla jest bardzo ciekawa, ponieważ odstaje wyglądem od pozostałych zabudowań Werony, bowiem jest to gotycka budowla.
Na koniec udajemy się jeszcze do Bazyliki Św. Zenona. Jest to główny średniowieczny zabytek w Weronie. W skład bazyliki wchodzi kościół główny, krypta, prezbiterium oraz wysoka wieża. Kościół stał się popularny w wyniku legendy, według której w krypcie świątyni pobrali się Romeo i Julia.
W drodze powrotnej do Peschiery zatrzymujemy się jeszcze w Lezise. Małej miejscowości nad Gardą. Zaciekawiła nas ze względu na mury, którymi jest otoczona.
Wieczorem idziemy jeszcze na kolację do restauracji znajdującej się na terenie kempingu i na spacer pożegnać się z jeziorem.