Do tej pory na narty zawsze jeździłam w Alpy, głównie do Austrii. O pogodę w Alpach nie trzeba się było martwić (szczególnie w marcu), śniegu też zawsze było wystarczająco, no i te kilometry tras… Warunki idealne.
W 2015 r. z powodu cięcia kosztów postanowiliśmy poszusować u naszych południowych sąsiadów na Chopoku. I muszę przyznać, że jeśli tylko warunki pogodowe są sprzyjające (co na Słowacji nie jest już tak oczywiste jak w Austrii) to jazda na nartach jest tak samo przyjemna. Kilometry tras o różnym stopniu trudności, wygodne wyciągi, restauracje i knajpy na stokach. Naprawdę był to bardzo udany narciarski wypad.
Zdjęcia niestety z telefonu.